Noc
była cicha i ciężka. Nie mogłam spać i przewracałam się z boku na bok. Na kilka
minut zapadałam w sen, ale za każdym razem budził mnie koszmar, w którym
widziałam spadającą z urwiska Allie. Jej brązowe włosy rozwiewał wiatr, ciemne
oczy wpatrywały się we mnie z błaganiem, a z pomiędzy ust wyrywał się
przeraźliwy krzyk. Próbowałam złapać ją, nawet rzucić się w jej ślad, ale
jedyne co osiągałam to powrót do rzeczywistości.