niedziela, 18 września 2016

Rozdział 10. Decyzje.

                Royal nerwowo przebierał kopytami, jego duże oczy przesuwały się po korytarzu, w którym tłoczyło się wiele osób. Widziałam, że czuł się zaniepokojony, a jednocześnie podekscytowany. Pogładziłam go po umięśnionej szyi. Gwałtownie opuścił głowę, przyciskając nos do mojego boku. Podrapałam go po białej plamie na chrapach.
- Zaraz jedziemy, kochanie. Uspokój się.