niedziela, 30 września 2018

Rozdział 24. Pustka


                Tristan przytulił mnie mocniej, prawie dusząc swoimi ramionami. Złapałam się kurczowo dłońmi jego nadgarstków. Byłam przekonana, że śpi. Jego oddech stał się nierówny, miałam wrażenie, że chce coś powiedzieć, ale nie potrafi ubrać swoich myśli w odpowiednie słowa.
                - Po prostu to powiedz, Tristanie – wyszeptałam, przerywając niezręczną ciszę.