piątek, 28 sierpnia 2020

Rozdział 28. Perła

                 Mama miała rację.

                Wyjazd do Bostonu pozwolił mi nabrać dystansu. Wyrwał mnie z letargu, w którym tkwiłam uparcie od zaginięcia Allie. Pozwolił mi zobaczyć, że poza moją żałobą nadal toczy się życie, że świat wcale się nie zatrzymał i nie zbrzydł. Był taki sam, jak przed utratą Allison. Zmiana nastąpiła tylko we mnie i w moim małym kawałku rzeczywistości.